Chcemy , aby "tych Ukraińców" było 140 tyś. rocznie, i aby zajęli miejsce młodzieży wyjeżdżającej do Angli "na zmywak"? Czy chcemy wymienić Obywateli Polski, na "emigrantów z Republik Sowieckich"? - To są pytania przed któymi stoi polska młodzież

 

fot. PAP/EPA

Miał być świąteczny prezent od Ewy Kopacz dla "Polaków" na Ukrainie, ale ewakuacja z Donbasu odwołana: Dr.Ewa już wie, że emigracja to "temat wyborczo wrażliwy"?

<>

"Emigracja. / Przestępstwo zadekretowane"

Ludzie emigrowali za chlebem , ale nigdy na taką skalę! Nie wyludniały się wtedy z tego powodu całe wsie czy miasteczka. Upływ krwi w okresie ostatnich 200 lat był spory, ale nigdy nie miał MASOWEGO, SYSTEMOWEGO CHARAKTERU. czytaj więcej

http://nichcik.neon24.org/post/117013,emigracja-przestepstwo-zadekretowane

Ciekawe co na to Mr.Bronek?

 
Akcja ewakuacji Polaków ze wschodu odwołana – dowiedział się portal niezalezna.pl.
 
Na 29 grudnia MSW zaplanowało ewakuację  obywateli Ukrainy.
 
Po otrzymaniu wszystkich dokumentów, potrzebnych do wyjazdu za granicę, ci ludzie mieli wyjechać do Polski.
 
Ewakuacja osób, które posiadają Kartę Polaka, lub mogą w inny sposób potwierdzić pochodzenie polskie, miała nastąpić dzięki realizacji specjalnego programu rządu, którego ogólna wartość miała wynieść ponad 1 milion Euro.
 
- Blisko 100 osób skorzysta z pomocy rządu polskiego. Zostaną one ewakuowane do Polski z okupowanych terenów obwodu donieckiego i ługańskiego – mówił mediom pod koniec drugiej dekady grudnia konsul generalny RP w Charkowie Stanisław Łukasik – Polacy mieli zostać wywiezieni do końca roku z dwóch miast – Siewierodoniecka oraz Wołnowachi. Do Charkowa mieli dotrzeć 29 grudnia.
 
Ewakuowani z Ukrainy mieli zostać zakwaterowani w specjalnym ośrodku na północy lub południu Polski. Obiecano im, że jeżeli na przyszłość zechcą wrócić na Ukrainę, polski rząd z pewnością zapewni im taką możliwość, jeżeli zaś spodoba im się Polska, to będą mogli pozostać w kraju na zawsze.
 

Niezalezna.pl: Osoby polskiego pochodzenia, mieszkające na terytoriach okupowanych przez prorosyjskich terrorystów zaapelowały do władz Warszawy. Prosiły o pomoc. Po dramatycznym apelu została podjęta decyzja o ewakuacji etnicznych Polaków do kraju przodków – na północ, lub południe Polski.

 A Polska? Czy to ma być pierwszy transport Żydów do obozów w Polsce?

Warto przypomnieć, że osoby polskiego pochodzenia, zgodnie z uchwaloną przez koalicję PO-PSL nowelizacją ustawy o obywatelstwie polskim to wszyscy, mogący udowodnić związek z przedwojenną Polską.

W większości dotyczy to Żydów zamieszkałych w Izraelu, ich dzieci, i wnuków, praktycznie każdego, kto potrafi udowodnić, że "przejazdem był w Polsce". - Jak ten handlarz niewolnikami z Muzeum Żydów Polskich -  Tworzy się precedens, wzór mający uzasadnić wielomilionową imigrację do polski z Izraela i innych krajów post Sowieckich. Powinniśmy przeciwko temu protestować teraz, gdy "transport" dotyczy setki osób. - Jak będą "tego" miliony, nie damy rady!

Już ponad 2 tys. Ukraińców szuka ratunku w Polsce. Czy jesteśmy przygotowani na falę uchodźców?!

27.12.2014 / wPolityce.pl: Polska jest dla nas jedyną szansą - podkreślają Ukraińcy, którzy w wyniku konfliktu na wschodzie tego kraju przyjechali do Polski, gdzie starają się o status uchodźcy.

Przed rokiem było kilkadziesiąt takich osób; dziś jest ich już ponad dwa tysiące.Czy chcemy , aby "tych Ukraińców" było ich 140 tyś. rocznie, i aby zajęli miejsce Polaków wyjeżdżających z Polski do Angli "na zmywak". Czy chcemy, aby doszło do wymiany obywateli Polski, Polaków, na obywateli Polski, "emigrantów z Republik Sowieckich"? / Przed takim pytaniem stoi polska młodzież. - To promuje Gazeta.pl ... Zgadzacie się na to?

 
https://www.youtube.com/watch?v=PsWnAJ2z3jk
 
https://www.youtube.com/watch?v=6K87BLgJ0WY
 

Nasz obywatel multi-kulti

Gazeta.pl: Ewa Siedlecka
23.01.2012 13:00
A A A Drukuj
Rewolucyjna zmiana w przyznawaniu obywatelstwa polskiego. Nie będzie ono przywilejem, ale prawem, którego można dochodzić przed sądem

Do tej pory o obywatelstwie dla cudzoziemca najczęściej decydował prezydent. Dyskrecjonalnie mógł nadać obywatelstwo, komu chciał.
Według nowej ustawy wojewoda będzie "uznawał" obywatelstwo osoby, która spełni określone warunki. Jeśli odmówi - można się odwołać do sądu administracyjnego. 
Zmiana jest rewolucyjna: obywatelstwo z czegoś w rodzaju aktu łaski staje się prawem, którego można dochodzić przed sądem.
Czy Polska, jak wiele krajów Zachodu, stanie się teraz wielokulturowa, a obywatelstwo przestanie być - jak dotąd - głównie kwestią krwi?
Zgodnie ze zmianą "Ustawy o obywatelstwie polskim", praktycznie każdy komu Polska przyzna status uchodźcy, po 2-3 latach będzie spełniał warunki przewidziane w "Ustawie o nadawaniu obywatelstwa polskiego", bo taki tytuł powinna teraz nosić "Ustawa o obywatelstwie polskim".
Będzie miał do tego ustawowo zagwarantowane prawo.
Przeforsowana zmiana "co do joty" przypomina ustawę o "ochronie Lasów Państwowych", którą chciała "przepchnąć przez Konstytucję" platforma Obywatelaska. - Nie pozwólmy się oszukiwać, bo wkrótce obudzimy się w kraju, który nie jest nasz! 
https://www.youtube.com/watch?v=EYJ3zuFIOeE

A ja powiem Wam Emigranci tak: Ne dajcie się zwieść!Nigdzie nie będzie tak jak w domu, ... tylko warunek jest jeden. Tym domem musimy rządzić my sami, a nie banda "Nojmanów" z polskimi nazwiskami. Jesteśmy w historycznym momencie, że możemy zmienić 70-letni okres okupacji w prawdziwą, a nie oszukaną niepodległość. Tylko od Nas samych zależy czy tego dokonamy, czy też "przehandlujemy" to, co przez stulecia tworzyli nasi Dziadkowie i Ojcowie, ... i nie miejmy o nic do nikogo pretensji o to, "jak jest". ... "Jest jak jest", bo sami na to pozwoliliśmy, czasem przez swoją zykłą głupotę i ignorancję. - Nie ma 100%-ntowego zamiennika dla miejsca gdzie się urodziłeś. Jeśli teraz myślisz inaczej, to przypomnisz sobie te słowa za 20 lat. - Tylko wtedy powiesz sobie "byłem głupcem". - Gorzej z samą głupotą, bo tej nie daje się zreperować. - Nie pozwólcie robić z siebie frajera! 

   https://www.youtube.com/watch?v=Jf9RclDX36c

https://www.youtube.com/watch?v=UHebAPKKQRc

"List do emigrantów: Do odczytania we wszystkich kościołach!"

 

Emigranci, przygotowujcie się na to!  -  ZRÓBMY ŻYDOM "KOŁO NOSA"! - Wykupujcie polską ziemię! 

W związku ze wcześniejszą notką o emigrantach, otrzymałem list od "starego emigranta", którego treścią chciałbym się z Wami podzielić. - List dotyczy lat 1986-1995, a więc okresu gdy wielu ze "współczesnych emigrantów" nie było jeszcze na świecie. Warto, aby zapoznała się z nim jak największa grupa młodych Polaków, obecnych emigrantów, bo jak najbardziej dotyczy czasów nam współczesnych. - Bo polityka i historia, której jesteśmy świadkami, jest niczym innym jak tylko dalszą częścią historIi, która trwa od kilkudziesięciu lat. - List zawiera też radę, która może okazać się przydatna każdemu emigrantowi. Warto go przeczytać, przemyśleć i "przeliczyć". - Jeśli Zydzi widzą dobry interes w wykupowaniu polskiej ziemi, to dlaczego ma to być zły interes dla nasów? / Nie ma nic bardziej przyjemnego od uczucia, ze jest się właścicoielem. - Maszerujmy twardo po gruncie!

<>

"LIST DO MŁODYCH EMIGRANTÓW"

Witam, jestem "starym emigrantem", z emigranckiej rodziny.

Być może wielu ze współczesnych emigrantów, szczególnie tych z "wielkich miast" (np. Chicago, które po Warszawie jest "największym polskim miastem") nie zrozumie przysłowiowego "przywiązania chłopa do ziemi". Wielu jednak nawet z "tych wielkich miast" pewnie uczyło się w szkole, na lekcjach polskiego i histori, o "wozie Drzymały".

Nie wiem jak jest teraz, w moich czasach o tym uczono. Podobno w wyniku sugesti urodzonego w przedwojennej jeszcze Polsce, byłego już prezydenta Izraela, Szymona Perskiego (bardziej znanego jako Peres), histori już się w Polsce nie uczy tak jak się uczy7ło kiedyś, więc jedną przypomnę.

"WÓZ DRZYMAŁY"

"Wóz Drzymały" w porozbiorowej Polsce stał się synonimem oporu "polskiego chłopa", przed germanizacją i polityką rugowania i wynaradowiania Polaków pod zaborami. Drzymale nie pozwolono na budowę domu na jego własności, więc wciągnął na działkę "wóz-barak" i tam zamieszkał, sprzeciwiając się w ten sposób zakazowi budowy domu.

- Potocznie nazywa się to "przywiązaniem chłopa do ziemi". / Polski "chłop" ziemi nie oddaje.
 

Emigracja, to nasz Polaków "fach" (od fachowca), w którym naprawdę jesteśmy dobrzy. Jest nas teraz na emigracji kilka milionów. Wliczając potomków "starej emigracji (od roku 1900), pewnie kilkadziesiąt milionów. W samych tylko Stanach Zjednoczonych liczy się, że co dziewiąty Amerykanin jest polskiego pochodzenia. - W emigracji naprawdę jesteśmy dobrzy.

- Piszę do Was w sprawie ziemi, bo w tym jak na "przywiązanego do ziemi polskiego chłopa" przystało, w sprawach nieruchomości jestem dobry.

Myślę, że moje doświadcenie i wiedza przyda się tym młodym, którzy na emigrację wyjechali "wczoraj", lub bardzo niedawno. Szczególnie przyda się to tym, którzy pochodzą z "wielkich miast", i z ziemią niewiele mieli wspólnego. - Powinno się im to przydać.

W 1905 roku mój pradziadek ze strony mamy wyjechał na saksy do Tyrolu, (to gdzieś w obecnych Niemczech, lub Francji). Za zarobione pieniądze kupił "u nas" ziemię. - Ziemia ta, nieprzerwanie od tamtego czasu, już ponad 100 lat, znajduje się w rękach naszej rodziny.

Mój dziadek ze strony ojca wychował się na wsi, na posesji której szerokość wynosi sześć, może osiem metrów.

Pochodzę z bardzo starej polskiej wsi, w której działki są naprawdę wąskie. Pamiętam gdy byłem dzieckiem, przechodziłem przez drogę z domu mojej baci na drugą stronę ulicy, do domu, w którym mieszkał jej brat.

Stara to była chałupa drewniana, kryta słomą. Szeroka na szerokość prawie całej działki, co nie znaczy wcale, że dom był szeroki. To działka była wąska. Obok domu był tylko przejazd. Razem może 19 metrów. Dorosły wyciągając rękę w górę mógł przeganiać jaskółki spod strzechy. Pełno wtedy było na wsiach jaskółek. - Teraz takich domów już nie ma. - Jaskółek też.

Pośrodku domu były niskie drzwi. Wchodziło się przez nie do sieni, albo długiego korytarza, jeśli ktoś chce to tak nazwać.

Po lewej i prawej stronie sieni były niskie drzwi. Każde prowadziły do połowy budynku, w którym mieszkały dwie rodziny, oboje wujostwo. krewni. - Kiedyś w tej wsi mieszkało pewnie kilka rodzin, rodzili się, żenili i dzielili między synów ziemię. Drzwi były niskie, próg wysko. Wysoki musiał się pocylić, wchodząc do środka, chcąc nie chcąc kłaniając się gospodarzom. - Ja dzieciak byłem "honorowy", wchodzłem wyprostowany "jak Pan", ... i pytałem, "Dzień dobry", jak się wuju macie.? - Czapka mi nigdy z głowy nie spadła.
 

W sieni tej stał wymórowany ceglany piec do pieczenia chleba. Wchodziło do niego sześć dużych "blach". W tamtych czasach chleb piekło się w domu raz na tydzień, dwa tygodnie, zależy ilę "gęb" było do wykarmienia. W święta pieczone były placki, ale chleb jest niezapomniany. Polski, wiejski, chłopski. - Dzieci z chaty czekały na jego wyciągnięcie z pieca, bo w trakcie pieczenia ciasto w brytwannie wciąż rosło, i często "wylewało się" za "blachę" tworząc dobrze wypieczoną smaczną skórkę. Na tą "skórkę" czekały dzieciska. - Jeszcze gorącą obrywały ją i zjadały jak najsmaczniejsze ciast. - Może gdzieś jeszcze się w Polsce piecze takie chleby, ale "u nas" to już przeszłość.

NIE O HISTORI CHCIAŁEM WAM JEDNAK PISAĆ, ALE O WSPÓŁCZESNOŚCI

Emigranci, wykupujcie polską ziemię!

Wielu z "wielkich miast" pomyśli pewnie: "Facet zwariował, wieśniaków chce z nas zrobić." - Otórz nie! Kupujcie polską ziemię, bo to świetny interes, a czasu macie już naprawdę niewiele. - Za rok "z hakiem" nie będzie Was na nią stać. - Teraz jeszcze macie szansę niewielim kosztem zrobić świetny interes, dokładnie tak, jak ja to zrobiłem. - Aby Wam udowodnić, że nie "łżę jak pies", znów posłużę się historią.

Po roku 1990, gdy zaczęto likwidowaać w Polsce PGR-y (Państwowe Gospodarstwa Rolne), jak to emigranci, jeździliśmy czasami do Polski na święta. Nie każde, bo z za oceanu bilet był drogi, około $1000 dolarów. Czy potraficie sobie wyobrazić sytuację, że w tamtym czasie hektar PGR-owskiej ziemi, można było kupić w Polsce za "STO DOLARÓW". 100 dolarów za hektar, kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. I nie było chętnych, ... takie były czasy. - Nie wiem ile ta ziemia jest dzisiaj warta, warto by to sprawdzić.

- DLACZEGO O TYM PISZĘ

Piszę o tym dlatego, że jescze nawet dzisiaj, przy tych cenach co są, polska ziemia w Polsce jest tania. Bardzo tania. Jest dwa, trzy, może nawet pięć razy tańsza niż taki sam kawałek ziemi w Niemczech, Dani, Holandi, ... w każdym innym kraju europy, może nawet tańsza niż w Czechach czy Rumuni. - TO SIĘ SKOŃCZY W MAJU 2016 ROKU!

Wtedy "zagranica" będzie mogła kupować w Polsce ziemię, i ziemia zacznie drożeć, możliwe że nawet gwałtownie. Tak samo jak domy i mieszkania w miastach, gdzie inwestorzy zagraniczni, nawet w nich nie mieszkając, kupują domy i mieszkania, traktując je jako inwestycje. W momencie, gdy będą mogli kupować polską zzziemię bez ograniczeń, zaczną ją wykupować, i ziemia zacznie drożeć.

- DLATEGO KRZYCZĘ! EMIGRANCI, KUPUJCIE POLSKĄ ZIEMIĘ!

Kupujcie działki i ziemię na wsiach. Im taniej tym lepiej, ale róbcie to, i róbcie to z głową. Ja tak zrobiłem już w 1990 roku i okazuje się, że już jest to najlepszy interes jaki mogłem zrobić, bo inwestując niewiele, zyskałem naprawdę dużo.

- Za $1000 dolarów kupiłem bilet na samolot do Polski na święta. Za drugi $1000 dolarów, (w 1990 r.)  kupiłem 1/2 hektara ziemi. - Drogo to wtedy było, przepłaciłem.

To było wtedy 10 000 000 zł / Dolar kosztował 1000 zł. Przepłacałem, ale wiedziałem za co. Niedaleko budowało się i nadal się buduje wiejskie osiedle domków jednorodzinnych. Dzisiaj ta ziemia pocięta na 5 dziesięcioarowych działek tez warta jest niewiele, ... $50 000 dolarów. ... bo to wieś.

Ile będzie warta za rok, dwa, gdy będą "ceny zachodnie"? Tego nie wiem, nie sprzedaję, czekam. Jednego jestem pewien. Ceny na pewno pójdą jeszcze kilkukrotnie w górę.

Mieszkacie za granicą, w większości znacie języki. Sprawdźcie ile kosztuje ziemia gdybyście chcieli ją kupić na zachodzie? -  Sprawdzicie, to sami się przekonacie, że JESZCZE PRZEZ ROK MACIE OKAZJĘ / W 2016 JUŻ BĘDZIE ZA PÓŹNO. - CENY POSZYBUJĄ.

- W 2005, a więc całkiem nie tak dawno, kupiłem dwa hektary ziemi. Piachy, licha ziemia. Gdy urodziła mi się córka, ojciec "gospogorz" śmiał się: "A co na tych piochach mogło mu się urodzić!?"

Za 20 000 metrów kwadratowych (2ha) "piochów zapłaciłem po 75 groszy za metr kwadratowy / 15 000 zł. - Tez przepłaciłem bo mozna było taniej, ale ziemia była przy drodze krajowej i miała 50 m szerokości.

Niedawno dostałem odszkodowanie za chodnik, bo gmina pobudowała na mojej ziemi. Prawie 4500 zł za pasek 2.5 m szerokości przy drodze / Wycena 36 zł metr kwadratowy. - Policzcie sobie: 36 zł x 20 000 = 720 000 zł / Koszt? Jedna, ... dwie miesięczne wypłaty "na zmywaku".

Nawet jak się nie sprzeda całości, "przebicie" kolosalne. Wystarczy wyciąć i sprzedać z tego jedną działkę, aby reszta była za darmo. - Niech każdy zrobi sobie swoją kalkulację. / Każdego emigranta na taką inwestycję stać.

- EMIGRANCI KUPUJCIE POLSKĄ ZIEMIĘ, BO ZA ROK DROŻEJE!

Skądkolwiewk jesteście, nawet jeśli jesteście ze wsi i wydaje się Wam, że ziemia jest nic nie warta. KUPUJCIE ZIEMIĘ! Bo za rok, dwa ta "nic nie warta ziemia" będzie dobrem dla Was nieosiągalnym. Kupujcie choćbty po to tylko, aby ją później drożej sprzedać. Nie musicie się do niej przywiązywać jak ten "polski chłop". Traktujcie polską ziemię jak inwestycję, która "jeść nie woła", jak lokatę w banku na wysoki procent, z której w międzyczasie możecie sobie korzystać, dzierżawiąc ją, lub na niej wypoczywając. "Emigrant-fachowiec" wam to mówi. - Polska to najlepsza Działka" w Europie, mieć kawałek to naprawdę dobry interes.

Jeszcze w 2015 roku tylko Polacy mają prawo wyłączności na kupowanie polskiej ziemi. Kupujcie. / Bądźcie pierwsi. - Nie pozwólcie się ubiec inwestorom z zagranicy. Za niewielką częśc swoich dochodów możecie kupić tak jak ja, 10 000 ... 20 000 ... 30 000 metrów kwadratowych polskiej ziemi. - To często Wasza jedna miesięczna wypłata. Stać Was na to. Nie kupicie Wy, kupią Niemcy i Żydzi, i zarobią. - Dlaczego nie macie zarobić Wy? - Nie jesteście głupsi.

Inwestujcie i zarabiajcie! Stać Was na to, aby kupić, a gdy PRZYJDZIE ŻYD, POWIEDŹCIE MU "SWOJĄ CENĘ".

- Są Nas za granicą miliony, jeśli tylko część z nas zainwestuje w rzecz, na której nigdy nie można starcić, nie tylko zarobimy, ale też uniemożliwimy żydowstwu "wykup za grosze".

Wieś będzie się wyprzedawać, bo nie każdy "polski chłop" jest Drzymałą, ale są nas na emigracji setki tysięcy Polaków, których stać wydać 3-4 tyś. Euro i kupić sobie w Polsce hektar ziemi. - Są nas setki tysięcy, których stać na to, aby kupić i poczekać, aż ziemia pójdzie w górę. - Nie wierzycie? / Sprawdźcie ile kosztuje ziemia w kraju w którym mieszkacie. U nas będzie to samo.

W pierwszej kolejności kupijcie piachy przy drodze / można pociąć na działki /. Dobrze jak w pobliżu będzie wodociąg i linia energetyczna. Zwracajcie na to uwagę, każda taka ziemia jest "potrójnie warta" , bo utwardzenie dojazdu, podciągnięcie wody i prądu kosztuje.

- POLACY NIE GRAJCIE NA GIEŁDZIE, INWESTUJCIE w ZIEMIĘ, BO TO PEWNY ZYSK!

... poza tym, dobrze jest się czuć właścicielem, nawet gdy w międzyczasie "zmywa się gary na zmywaku". Jeśli Cię nie stać, to zastanów się, co Ty właściwie tam robisz? / Pomyślcie o tym, naprawdę warto. Im szybciej tym lepiej, bo czasu naprawdę zostało niewiele. Poszukaj "okazji" i kupuj. Od 2016 roku ziemia zacznie drożeć. Kupujcie już teraz, póki jest tania. Taniej nie będzie, będzie tylko drożej. - Bezpieczeństwo, i zwrot z inwestycji gwarantowane. Ziemia zawsze idzie górę.

KONIEC

Cóż, "List" i rady naprawdę warte opublikowania i powielenia. / Kazdego z Nas powinno być stać, aby mieć kawałek Polski na własność. / Nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość. Ziemia to najpewniejsza inwestycja, na której po prosyu nie da się stracić. Za 15-12 tyś. zł można kupić 10 000 metrów kwadratowych ziemi przy drodze, lub działkę budowlaną, na którą faktycznie moze nie być nas stać w przyszłości.  -  Nie prześpijmy okazji. Kupujumy! - Dla Emigranta 2-3 miesięczne wypłaty to naprawdę nie jest az tak wiele. Nie ściskajmy papieru w kieszeni, bo z dnia na dzień traci on na wartości. - Ziemia nigdy.

* "Pablic domain. Free to copy" / Można publikować bez ograniczeń.

https://www.youtube.com/watch?v=E4aA_K2MF5E

Komo-Ruscy emigranci z ZSRS 

wPolityce.pl:  Za 5 lat zacznie brakować ludzi do pracy— informuje „Gazeta Wyborcza” opisując problemy demograficzne Polski. 

Alarmujące dane demograficzne „GW” opatruje komentarzem wskazującym, że potrzebna jest Polsce polityka imigracyjna.

Ponoć pracyją  nad nią w Kancelarii Prezydenta.

Jednak najciekawsza jest sugestia dotycząca drogi, jaką „GW” proponuje przyjąć w tej sprawie. „Wyborcza” wskazuje jasno: sięgajmy po imigrantów zZSRS.

Za pięć lat będą oni dla gospodarki niezbędni — pisze o imigrantach „GW”.  I wylicza:

Imigrantów było u nas pod koniec ubiegłego roku 121,1 tys. Mieszkają w Polsce legalnie na stałe (mają karty pobytu). To głównie Ukraińcy - jest ich niemal 38 tys., Rosjanie - 12,6 tys., Białorusini - 11,2 tys. oraz Wietnamczycy. Tych ostatnich jest 13,4 tys., głównie w Warszawuie i okolicach, a zazwyczaj pracują w handlu.

Dodaje, że „dwie trzecie przyjeżdżających do Polski mieszkańcami byłego ZSRR pracuje jako robotnicy wykwalifikowani i niewykwalifikowani: na budowie, w rolnictwie, opiekując się starszymi czy przy sprzątaniu (raport zespołu fundacji Ośrodek Badań nad Migracjami)”.

Ukrainiec weźmie pracę, której Polak nie zechce. Na podobnej zasadzie jak w Wielkiej Brytanii Anglik nie chce pracy, po którą schyli się Polak

— wskazuje.

W tonie utyskiwania zaznacza również:

Chcemy, aby rynek pracy w UE był dla nas otwarty. Ale boimy się obcokrajowców w naszym kraju.

Ustami demograf Krystyny Iglickiej-Okólskiej zaznacza, że:

„jeśli chcemy zatrzymać spadek liczby ludności w wieku produkcyjnym, potrzebujemy co roku  140 tys. imigrantów”.

Zblatowana z kręgami rządowymi „Gazeta Wyborcza” wskazuje jasno, że ubytki demograficzne Polska powinna uzupełniać masową imigracją zarobkową z krajów Wschodu.

Tymczasem na Zachodzie żyją miliony Polaków, którzy wyjechali za chlebem. Oni często żyją tam z racji złej sytuacji gospodarczej w kraju i braku możliwości rozwoju.

Czy „GW” uważa, że o ich powrót do ojczyzny nie warto już walczyć? Czy imigranci ze Wschodu mają zająć ich miejsce?

A przecież Donald Tusk już w 2007 roku zapowiadał wielki powrót z emigracji …  /  Źródło: wPolityce.pl / .?. Donald Dusk nie do końca był jednak szczery. Gdy zapowiadał "wielki powrót z emigracji" miał pewnie na myśli coś na wzór operacji "MOST" z Izraela do Polski.

GW” proponuje przyjąć w tej sprawie:  sięgajmy   po   imigrantów    z  ZSRS  -   Za pięć lat będą oni dla gospodarki niezbędni.  

"BĘDĄ NIEZBĘDNI", BO NAS POLAKÓW ZESŁANO NA "EKONOMICZNE WYGNANIE", NA ZMYWAK W ANGLI!

 

Jeśli nie pozwolimy na imigrację brak rąk do pracy i "prawo rynku" wymusi na pracodawcach urealnienie płac względem kosztów życia i imigracja nie będzie potrzebna, bo brak pracowników spowoduje wzrost płac. Wtedy Polakom zacznie się opłacać pracować w Polsce, i zaczną wracać z emigracji, zaczną wracać do Polski. - Emigranci, których potrzebujemy, to nie OBCY, to Polacy którzy wyjechali z Polski do Angli, Niemiec i innych krajów w poszukiwaniu godziwej płacy za swoją pracę.

 

Jeśli pozwolimy na imigrację, PŁACE NIGDY NIE WZROSNĄ, a reszta młodych Polaków wyjedzie z Polski. - Ich miejsce zajmą imigranci z ZSRR i Izraela. / Dokona się "imigracyjny anshluz Polski" , rozbiór z którego się już nie podniesiemy, bo nie będzie komu.


Dlatego właśnie zaniżane są płace. Płaci się nam w stosunku do kosztów zycia mniej niz w innych krajach UE, aby wymusić na nas masową emigrację. - Nie trzeba im konwencjonalnej wojny, zdradzieckimi metodami robią nam "wojnę ekonomiczną".

 

TAKA JEST POLITYKA ZDRADZIECKIEJ KOALICJI PO-PSL UPRAWIANA ZA NASZYMI PLECAMI!